Fundamenty .... już są ;-)
Data dodania: 2014-09-24
Dziś koniec robót zaplanowanych na ten rok.
Pierwotnie chcieliśmy zacząć w październiku i zrobić w tym roku fundamenty, wylać chudziaka i zostawić, by przezimowało to - zresztą firma, która miała budować miała terminy poustawiane i nas na koniec sezonu upchnęli.
Niemniej jednak coś się im pozmieniało, dzięki temu przyszli miesiąc prawie wcześniej. 18 września zalali w ziemi fundamenty, 20 zalali szalunki. Dziś zaś przyjechał hydraulik i po jego robotach zalali chudziaka.
Mam nadzieję, że pogoda będzie nam sprzyjała - jeśli się uda to od 10 X zaczęlibyśmy ciągnąć ściany w górę - ile pozwoli pogoda ( w najlepszym razie do płyty ). Zobaczymy jak to pójdzie....
A na razie -seria świeżych fotek.
Do tego poczułem się jak w alei gwiazd - na środku chudziaka mam śliczne ślady kotka sąsiadów :D -- uwiecznił swoje łapki :)
Rankiem - pobojowisko realizowane przez hydraulika. A wczoraj było tak pięknie ubite...
Kilka godzin później - całkiem inny świat :
Pierwotnie chcieliśmy zacząć w październiku i zrobić w tym roku fundamenty, wylać chudziaka i zostawić, by przezimowało to - zresztą firma, która miała budować miała terminy poustawiane i nas na koniec sezonu upchnęli.
Niemniej jednak coś się im pozmieniało, dzięki temu przyszli miesiąc prawie wcześniej. 18 września zalali w ziemi fundamenty, 20 zalali szalunki. Dziś zaś przyjechał hydraulik i po jego robotach zalali chudziaka.
Mam nadzieję, że pogoda będzie nam sprzyjała - jeśli się uda to od 10 X zaczęlibyśmy ciągnąć ściany w górę - ile pozwoli pogoda ( w najlepszym razie do płyty ). Zobaczymy jak to pójdzie....
A na razie -seria świeżych fotek.
Do tego poczułem się jak w alei gwiazd - na środku chudziaka mam śliczne ślady kotka sąsiadów :D -- uwiecznił swoje łapki :)
Rankiem - pobojowisko realizowane przez hydraulika. A wczoraj było tak pięknie ubite...
Kilka godzin później - całkiem inny świat :